Do niebezpiecznego zdarzenia doszło około 15 minut po godz 3:00 na ul. Wieniawskiego w Krośnie. Kierowca osobowego Seata, jadąc od strony ul. Sikorskiego, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup oświetleniowy, a następnie wjechał w ogrodzenie pobliskiej piekarni. Samochód stanął w płomieniach, a latarnia została dosłownie ścięta.
Jak podaje portal Krosno112.pl, w akcji ratowniczej uczestniczyły dwa zastępy strażaków, ratownicy pogotowia, patrol Policji oraz Pogotowie Energetyczne.
Pożar szybko się rozprzestrzenił i pomimo sprawnej akcji strażaków całe wnętrze samochodu się wypaliło. W środku nikogo nie było. Żadnego poszkodowanego nie było również w pobliżu pojazdu.
Ratownicy rozpoczęli poszukiwania. Po kilkunastu minutach okazało się, że na posesji w pobliżu miejsca zdarzenia przebywa ranna osoba, która prosiła domowników o pomoc.
Był to 20-letni mieszkaniec Krościenka Wyżnego. Z otarciami na głowie trafił na obserwację do szpitala. Jak informuje Krosno112, mężczyzna twierdził, że był tylko pasażerem samochodu. Po udzieleniu pomocy medycznej został zatrzymany przez Policję do wyjaśnienia sprawy.
Strażacy przeprowadzili poszukiwanie ewentualnych osób poszkodowanych. Nikogo więcej nie znaleziono.
pd