Tuż przed północą, we wtorek (9.05) kierowca Mazdy 323F nie zatrzymał się do kontroli na ulicy Bieszczadzkiej w Krośnie.
- Kierujący ignorował podawane przez policjantów sygnały do zatrzymania się i gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze podjęli pościg za pojazdem, którego kierowca popełniał szereg wykroczeń drogowych, między innymi przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle, przekraczał dopuszczalną prędkość i stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu. Na skrzyżowaniu ulicy Czajkowskiego, Podkarpackiej, Składowej kierujący Mazdą wykonał gwałtowny manewr skrętu w prawo, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup sygnalizatora świetlnego - informuje asp. Paweł Buczyński, oficer prasowy krośnieńskiej Policji.
Za kierownicą Mazdy siedział 33-letni mężczyzna, mieszkaniec Krosna. Jego pasażerem był również krośnianin w wieku 57-latek. - Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało około 2,4 promila alkoholu w jego organizmie, natomiast pasażera około 1,5 promila - dodaje asp. Paweł Buczyński.
Mężczyźni trzeźwieją w policyjnym areszcie.
mg