Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Nad Morzem Norweskim wiruje lewoskrętnie niż, sprowadzając tym samym do Europy Środkowej ciepłe powietrze z południowego zachodu. Pomimo że w kalendarzu zima, śniegu i mrozu próżno się doszukiwać. W środę okres napływu ciepłego powietrza morskiego zakończy się przejściem frontu chłodnego z opadami deszczu. We czwartek nad Ukrainę wejdzie niż powstały z fali na tym froncie, Polska Wschodnia będzie w jego zasięgu, zrobi się trochę chłodniej, spadnie nawet deszcz ze śniegiem.

REKLAMA




Silny wiatr rozhulał się na dobre, porywy o znacznej prędkości występują w całym pasie południowej Polski, w Tatrach od wczoraj wieje halny. Znajdujemy się w silnym strumieniu cyrkulacji południowo-zachodniej i napływa ciepłe powietrze, podczas jego przepływu nad barierą górską zachodzi efekt fenowy, na skutek czego wiatr po stronie zawietrznej gór rozpędza się do blisko 100 km/h w Beskidzie Śląskim, prędkość tę przekracza wysoko w Karpatach.

Fala planetarna wydłuża się w kierunku południowym, jej oś biegnie dziś od Morza Białego po Morze Śródziemne. Izohipsa 552 dekametry geopotencjalne, uznawana jako odzwierciedlenie zasięgu i kształtu fali, układa się w jej tylnej części na obszarze od północnego Atlantyku i Szkocji, przez Holandię, południowo-zachodnie Niemcy, Alpy i Włochy, zaś w części przedniej wychodzi od Adriatyku, dalej biegnąc przez Bałkany, Rumunię, po wschodnią Ukrainę i południowo-zachodnią Rosję.

Już tydzień trwa okres z cyrkulacją strefową, prąd strumieniowy układa się od Nowej Fundlandii i Labradoru, przez północny Atlantyk, Wyspy Brytyjskie, Morze Północne, Bałtyk, dalej wychodząc nad kraje bałtyckie i wschód kontynentu, czyli typowo dla cyrkulacji zachodniej. Cechą charakterystyczną tego okresu w zimie jest napływ ciepłych i wilgotnych mas powietrza kształtujących się nad Atlantykiem i bardzo nieznacznie zmieniających swe właściwości podczas przepływu nad Europą Zachodnią.

Styczeń rozpoczynaliśmy kilkunastostopniowym mrozem, kończymy zaś cyrkulacją strefową i wszystkimi elementami z nią kojarzonymi - od wahań ciśnienia, przez opady, po porywisty wiatr. Dziś i jutro będziemy w chłodnym powietrzu polarnym morskim, we wtorek napływać będzie powietrze ciepłe.

W ostatnich dniach powiat krośnieński bywał najchłodniejszym miejscem w Polsce (zobacz tutaj), dodatkowo temperaturę odczuwalną obniżał (i obniża nadal) przenikliwie chłodny, wiejący od strony Beskidu Niskiego, porywisty, południowy wiatr. Mimo to i u nas rozpoczęła się odwilż, inaczej być jednak nie może, ponieważ szerokim strumieniem napływa do Europy Środkowej - i nie tylko - ciepłe powietrze z południowego zachodu.

Powoli lecz zdecydowanie, z tendencją niezachwianą, zmierzamy do odbudowy cyrkulacji strefowej. Wyż Azorski i Niż Islandzki są na swoich miejscach; ustalił się naturalny okres synoptyczny charakteryzujący się napływem łagodnych mas powietrza z zachodu. Nad europejską częścią Rosji nie ma blokującego wyżu, więc docierają one i tam wraz z niosącym je prądem strumieniowym, wiejącym z prędkością przekraczającą 200 km/h nad Wyspami Brytyjskimi, Morzem Norweskim, Północnym i Skandynawią.

To ostatnie podrygi mroźnej i śnieżnej zimy w styczniu, już dziś w zachodniej Polsce rozpoczęła się odwilż. Opady śniegu występujące od późnych godzin nocnych związane są z frontem okluzji wypierającym mocno przetransformowane powietrze arktyczne i wprowadzającym o wiele łagodniejsze powietrze morskie umiarkowanych szerokości geograficznych.

W tylnej części wypełniającego się niżu znad Ukrainy spływa z północy kolejna, świeża porcja chłodu, zaś w osiadającym mroźnym powietrzu arktycznym rozbudowuje się wyż z ciśnieniem 1040 hPa w sobotę w nocy nad Bałkanami. To na razie ostatnia dostawa mas powietrza z wysokich szerokości geograficznych, już w niedzielę zostanie ono wyparte z Polski Zachodniej, gdzie rozpocznie się odwilż; na Podkarpaciu przejście temperatury przez 0°C dokona się jednak dopiero w przyszłym tygodniu.

Prąd strumieniowy, transportujący ciepłe masy powietrza znad Atlantyku, nadal błądzi daleko na południu, zaś cała północna, środkowa i wschodnia Europa w solidnym mrozie. Tak w dużym skrócie wygląda sytuacja synoptyczna od dobrych kilku dni i choć w prognozach średnioterminowych widać w najbliższych dniach spore zmiany, to o tej porze roku chłód wyprzeć jest bardzo ciężko i aby wreszcie proces ten przyniósł oczekiwany skutek, potrzeba do tego sporo energii... i cierpliwości.

Za trwający od soboty mroźny epizod odpowiada przesunięcie prądu strumieniowego daleko na południe, długa fala górna z osią biegnącą południkowo od Finlandii po Libię to rozległy obszar chłodu, w którym znajduje się także Polska. Przy ziemi natomiast sięga nas wyż, który przemieści się już za kilkadziesiąt godzin na południowy wschód od Polski, ale przy tak specyficznej formie pola geopotencjału na odwilż na razie nie ma szans.

Po kilku ciepłych dniach nad Europę Środkową znów napływają chłodne masy powietrza, a słaby klin wyżu, sięgający dziś nad Polskę, nie wytrzyma długo - jeszcze dziś ciśnienie zacznie spadać, co zwiastuje nasuwanie się kolejnego niżu. Powstał on nad Morzem Liguryjskim w przedniej części długiej fali górnej obejmującej znaczną część kontynentu, sięgającej po Francję, Morze Śródziemne i Turcję. W drugiej połowie tygodnia fala planetarna wydłuży się jeszcze bardziej w kierunku niższych szerokości geograficznych, sięgając nawet północnej Afryki, wraz z nią daleko na południe przesunie się prąd strumieniowy.

Godziny styczniowej słoty są już policzone, we czwartek powróci zima, a najbliższy weekend z kilkunastostopniowym mrozem - warto już przygotować się do kolejnego zdecydowanego ataku chłodu. Najniższe ciśnienie w Europie mamy dziś nad zachodnią Rosją, w tylnej części tego niżu napływa coraz chłodniejsze powietrze.

REKLAMA




 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj