Pogoda
Oddychamy znów upalnym i wilgotnym, zwrotnikowym powietrzem, temperatura przekracza ponownie 30 °C, a warunki biometeorologiczne, nawet przy słonecznej pogodzie z niewielkimi wahaniami ciśnienia, są niekorzystne przez temperatury znacznie przewyższające poziom komfortu termicznego, a przed nami kolejna w tym roku tropikalna noc. Czwartek będzie najcieplejszym dniem bieżącego tygodnia, w piątek nieco chłodniej i ulgę przyniosą chmury piętra niskiego, powodujące że usłonecznienie będzie dalekie od maksymalnego możliwego, wymiana mas powietrza jednak nie zajdzie - nadal będziemy w wilgotnym i przez to także parnym powietrzu zwrotnikowym.
REKLAMA
Jeszcze nieco ponad dobę potrwa napływ względnie przyjemnego powietrza polarno-morskiego - od zachodu nad Polskę wchodzi już ciepły front atmosferyczny, a za nim płynie kolejna porcja zwrotnikowego powietrza, która przyniesie ponownie upał w połowie tygodnia. We wtorek i w środę będzie na ogół słonecznie, powrót burzowej aury najprawdopodobniej od czwartku.
Jak informują synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na Podkarpaciu mogą występować silne burze z opadami deszczu, a lokalnie także gradu.
Na mapach synoptycznych już widoczne jest zaburzenie powstałe na froncie polarnym w postaci zatoki niskiego ciśnienia, która aktualnie jest nad Francją, skąd do jutra rana przemieści się nad Morze Północne. Zatoka ta jest częścią niżu znad północnego Atlantyku, w którego centrum ciśnienie spadło do poniżej 995 hPa. Jednocześnie znad południowej Europy nad środkową część kontynentu wbija się klin geopotencjału, widoczny bardzo wyraźnie na mapach poziomu 500 mb.
Pogodę w Europie Środkowej kształtują w tej chwili dwa układy ciśnienia - pierwszym z nich jest niż znad północno-zachodniej Rosji, drugim rozległy wał wysokiego ciśnienia rozciągający się od Azorów, przez Francję, Alpy i sięgający aż po Bosfor. Na mapach prognostycznych pola geopotencjału widać jednak że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin zajdą istotne zmiany, dzięki którym wpływ wysokiego ciśnienia sięgnie także Polski - początkowo południowej części kraju. W piątek do Polski zacznie napływać powietrze zwrotnikowe i znów będzie gorąco/upalnie przy słonecznej aurze. Upał dotrze do Krosna w sobotę, ale więcej szczegółów w czwartkowej prognozie.
Koniec tygodnia jest całkiem przyjemny, niedziela jest ciepła, w dodatku mamy sporo chwil ze słońcem i przyjemną temperaturą. Od zachodu jednak, znad Niemiec, wchodzi zatoka niskiego ciśnienia z układem frontów atmosferycznych. Front chłodny już późnym popołudniem wejdzie znad zachodnią Polskę, w nocy przemieści się już przez cały kraj i popsuje pogodę także u nas. W poniedziałek początkowo pochmurno i wilgotno, późnym popołudniem może się przejaśniać, ale opady deszczu wciąż będą niewykluczone. Temperatury maksymalne też nie imponujące jak na drugą dekadę lipca, w poniedziałek poniżej, a we wtorek około 20 °C.
Po upalnych dniach przyszło ochłodzenie. Sobota nie będzie należała do najcieplejszych. Więcej promieni słońca i blisko 25 °C odczujemy w niedzielę.
Po rekordowo upalnych dniach w Krośnie, nad miastem mogą pojawić się dziś burze. Momentami bardzo gwałtowne z opadami gradu. IMGW wydało ostrzeżenie.
Mobilny wyż szybko odsuwa się nad Ukrainę, ciśnienie spada, a od południowego zachodu nasuwa się płytka, lecz aktywna zatoka niskiego ciśnienia. Front ciepły nasunie się już późnym popołudniem, dzięki temu najbliższa noc będzie nocą tropikalną, z temperaturą minimalną przekraczającą 20 °C.
Napływa powietrze zwrotnikowe, to w lipcu zawsze oznacza pogodę przynajmniej gorącą, a bardzo często nawet upalną. Jutro do Polski wkroczy chłodny front atmosferyczny, który do Krosna dotrze dopiero pod wieczór - przed nami zatem kolejny dzień nieznośnego wręcz upału - poniedziałek będzie najcieplejszym dniem przyszłego tygodnia. Późnym popołudniem lub wieczorem prawdopodobne będą burze, we wtorek spokojniej - na pewno bez opadów i burz, ale gorąco.
Wyż, który aktualnie jest nad Bałtykiem, wciąż umacnia się i tak też będzie do jutra - proces ten zakończy się w piątek rano, w momencie wzrostu ciśnienia w centrum tego potężnego antycyklonu do 1033 hPa. Na wschód od klina geopotencjału wciąż mamy jeszcze stare powietrze polarno-morskie, powietrze zwrotnikowe najpierw wkroczy jutro do Polski Zachodniej, w sobotę napłynie już do całej Polski. Będzie to powietrze suche o stratyfikacji stałej, nie rozwiną się w nim chmury kłębiaste, o opadach tym bardziej nie ma mowy. Czeka nas zatem pogodny weekend - okresami będzie nawet bezchmurnie. W piątek i sobotę gorąco, w niedzielę zrobi się już upalnie.
Na mapach wysokości geopotencjału 500 hPa widać bardzo wyraźny klin, którego oś sięga nad Jutlandię, zaś centrum wyżu widocznego na mapach dolnych znajduje się nieco na południowy wschód od wspomnianej osi - nad Niemcami i przemieszcza się nad Bałtyk.
Na mapach prognostycznych pola ciśnienia widać nieśmiało wbijający się od zachodu klin wyżu rozbudowujący się za przechodzącym przez nasz kraj frontem okluzji. Izobara 1020 hPa o 14:00 czasu polskiego przebiegała przez Polskę Zachodnią od Dolnego Śląska po Pomorze Zachodnie, wieczorem sięgnie już Gdańska, Łodzi i Tarnowa.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
Jakość powietrza
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA