To była druga realizacja w śledztwie przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej czerpiącej zyski z prostytucji. Po raz pierwszy policjanci Centralnego Biura Śledczego uderzyli pod koniec listopada ub. roku. Zatrzymali wówczas 11 osób. Byli wśród nich założyciele i nieformalni szefowie gangu. Wszystkich połączyła krośnieńska agencja towarzyska nazywana "Babilon".
Policjanci i współpracujący z nimi funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, że ludzie zarządzający agencją, a także jej pracownicy zarabiali na prostytucji. Prowadzący rozpoznanie udowodnili też przypadki werbowania kobiet do pracy, zarówno w Polsce jaki na Ukrainie. Jest to handel ludźmi, przestępstwo zagrożone karą co najmniej 3 lat pozbawienia wolności.
W ostatnich dniach policjanci CBŚ wspierani przez funkcjonariuszy Karpackiego i Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 19 osób także związanych z agencją "Babilon". Wszyscy usłyszeli zarzuty sutenerstwa, czyli czerpania korzyści majątkowych z prostytucji.
16 zatrzymanych to taksówkarze, którzy dowozili klientów do agencji albo kobiety z agencji do klientów. Byli za to wynagradzani. Policja zatrzymała też kobietę i mężczyznę,którzy współpracowali z agencją. Oboje pracowali w krośnieńskich hotelach. Zatrzymano też właściciela budynku, w którym mieścił się "Babilon".
Policjanci przeszukali mieszkania zatrzymanych. Prokurator zażądał od nich poręczeń majątkowych w kwotach od 1 do 4 tysięcy złotych. Policja zabezpieczyła dotąd, na poczet przyszłych kar, w sumie mienie podejrzanych warte pół miliona złotych.
Trwa śledztwo w tej sprawie, możliwe są kolejne zatrzymania. Nadzoruje je Prokuratura Okręgowa w Krośnie.
KMP Krosno