Na sygnale
Dopiero w najbliższy poniedziałek odzyska wolność obywatel Słowacji, zatrzymany przedwczoraj na gorącym uczynku kradzieży. Za popełnione wykroczenie sąd wymierzył mężczyźnie karę 5 dni aresztu. To oznacza, że sylwestrową noc skazany spędzi w areszcie śledczym.
REKLAMA
Do policyjnego aresztu trafił obywatel Słowacji, który dopuścił się kradzieży towaru w sklepie. Ponieważ mężczyzna nie miał gotówki na zapłacenie mandatu, jego sprawę rozpozna sąd w postępowaniu przyspieszonym.
Poważne konsekwencje czekają krośniankę, która będąc w stanie nietrzeźwości spowodowała kolizję i uciekła z miejsca zdarzenia. Już wczoraj, policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy.
Bardzo spokojnie minął świąteczny weekend w powiecie krośnieńskim. Przez trzy dni nie odnotowano ani jednego wypadku i zaledwie kilka niegroźnych kolizji. Policjanci zatrzymali jednego pijanego kierowcę.
Kilkunastu policjantów poszukiwało mężczyzny, który po kłótni z żoną uciekł z domu, zabierając ze sobą 9-letniego syna. Nad ranem, przemarznięte dziecko dotarło do mieszkających w sąsiedniej miejscowości dziadków. Tam zatrzymano również jego ojca.
Najprawdopodobniej nadmierne zmęczenie kierowcy Opla, było powodem piatkowego (23.12.2011) wypadku w Korczynie. Mężczyzna wjechał do przydrożnego rowu, uderzając później w przepust. W zdarzeniu ucierpieli jego żona i syn.
Pięć osób i sześć samochodów ucierpiało w następstwie wypadku i kolizji, do których doszło dzisiaj (poniedziałek, 19 grudnia 2011) rano, na drodze krajowej nr 9. Przyczyną obydwu zdarzeń było najechanie na tył innego pojazdu. Aktualnie policjanci pracują nad wyjaśnieniem ich szczegółów.
Do tragicznego wypadku doszło tuż po północy. Według wstępnych ustaleń policjantów, 44-letni mężczyzna wtargnął na jezdnię, wprost pod jadący autobus. Pomimo udzielonej natychmiast pomocy poszkodowany zginął na miejscu. Kierowca był trzeźwy, policja nie wyklucza, że pieszy celowo mógł wtargnąć pod nadjeżdżający pojazd.
Będący po służbie policjant z Krosna, nie pozostał obojętny wobec kilku bijących się mężczyzn. Sam zatrzymał dwóch napastników i wezwał na miejsce pomoc. Aktualnie trwa wyjaśnianie szczegółów tego zdarzenia.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA