Zaduszki jest to jedno z wielu ważnych dla Polaków świąt w roku kalendarzowym. Jego obchody przypadają na 2 listopada, zaraz po dniu Wszystkich Świętych, podczas którego wszyscy zmierzają na cmentarze w celu odwiedzenia grobów swoich zmarłych krewnych. Warto przyglądnąć się bliżej tradycji, związanej z tym świętem. 

Zastanawia mnie wielkie zdziwienie „autorytetów medialnych” dlaczego Polacy po 20 latach nadal tęsknią za PRL-em. Szkoda, że te same autorytety nie dostrzegają, że takiego czegoś jak obecnie się wyczynia dawniej nie było. Przykład? Proszę bardzo. Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma zamiaru, zapłacić szpitalom za nadwykonania. 

Rozpoczął się okres grzewczy, a wraz z nim wzrasta zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla, który corocznie jest przyczyną kilkudziesięciu zgonów w Polsce. Najczęstszym źródłem zatrucia bywa niesprawna domowa instalacja kominowa oraz nieszczelne urządzenia, które mogą wydzielać CO, np. kuchenki gazowe, stare „junkersy” w łazienkach czy piece.

Dyskretna woń samorządowej walki wyborczej zaczyna się unosić w powietrzu. Przymiarki do wyborów i pichcenie jakiś zasmażek wyborczych wyjątkowo wcześnie zaczynają już tzw. ugrupowania mające w swoim logo nazwy narodowy, katolicki albo wiara. Również ugrupowania spod znaku PO, PiS, SLD, PSL mające już swoje załogi w Sejmie nie pozostają bierne w kwestii przyszłorocznych wyborów. 

Borowanie zębów  dla większości ludzi nie jest  przyjemne, a dodatkowo nieźle „szarpie po kieszeniach”. Z dziurą budżetową jest tak samo. Problem w tym, że okazała się ona czarniejsza niż pierwotnie zakładano.   „Ubytek” jest dość kosztowny bo obecnie szacuje się go na 52 miliardy złotych.  Kwestia tylko, czy będzie się powiększać i jaką metodę leczenia wybrać ?

„Kocha, lubi, szanuje” lub „nie kocha, nie lubi, pluje”- to dwie skrajne postawy dotyczące zwierząt, o jakich głośno ostatnio w naszym kraju. Najgorzej, że w chwili gdy toczą się pojedynki słowne dotyczące  praw zwierząt, doszło już zazwyczaj do rozlewu krwi... Kogo? Albo ludzi, albo zwierząt.

Nudzi mnie już pisanie o typach spod  ciemniej gwiazdy. Polskę opanowała jakaś mentalna zaraza. Rządzący chyba myślą, że w kraju nie ma normalnych ludzi, dla których kradzież oznacza kradzież, dobro oznacza dobro a kłamstwo oznaczy kłamstwo. Nie wiem jak bezczelnym należy być aby wmawiać nam szarym obywatelom, że  zależy im na Polsce. To widać gołym okiem że nie zależy i nie zależało.

Niech no ktoś spróbuje zebrać i opisać w jednej książce polskie obyczaje minionego wieku! Sprawa nie taka łatwa, zważywszy na burzliwą historię Polaków w dwudziestym stuleciu. Zdecydowana, niemal półwieczna dominacja komunizmu, dwudziestoletni etap wolnej Polski międzywojnia, noc okupacyjna, pierwsze kilkanaście lat XX wieku jeszcze bez granic i politycznej tożsamości Polaków, a wreszcie ostatnia dekada – odradzającej się demokracji i tworzonej od podstaw wolnej gospodarki…

Ronda z założenia są po to, by rozładować korki w mieście. Swoją konstrukcją mają ograniczyć prędkość jazdy oraz zapewnić kierującym lepszą widoczność innych uczestników ruchu, jednak jak się okazuje właśnie coś tu jest nie tak. Dla przykładu mamy w naszym regionie takie trzy małe ronda. Rondo w Miejscu Piastowym, Sanoku i w Lesku.

„Już im niosą droższe bilety. Już cyganią,. że najbogatszym. Koń się śmieje z tego pomysłu. I zostaje im ...winda do nieba”-  o kim mowa? Mowa o studentach.  Dodałabym „biednych studentach” , ale to  pojęcie wymaga akurat dłuższego wyjaśnienia. We władzach Platformy powstał ostatnio bowiem pomysł,  aby studenci za przejazdy płacili stawki zróżnicowane. Bogaci – wyższe, biedni – niższe.

Zastanawiam się czy normalni dorośli ludzie potrafią zrozumieć coś takiego co od pewnego czasu wyprawiają jacyś dziwni politykierzy u naszego sąsiada na Ukrainie. Przecież nie tak odległe jeszcze wydarzenia historyczne, jakie by nie były przykre dla obu tych słowiańskich narodów Polski i Ukrainy ,nie można metodami typowymi dla niesfornych rozbrykanych przedszkolaków bezkarnie zakłamywać i prowokować drugą stronę tych wydarzeń do wzniecania awantury i nienawiści. 

Polsko!  Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie, ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto  tym zdrowiem zapłacił w Anglii na budowie. Sezon urlopów polskich emigrantów w pełni. Pełna - ale tym razem obaw myślę o Polakach, którzy  na chwilę wracają do kraju „ na wczasy ”. W czasach ... kryzysu.